W co inwestować niewielkie sumy

W co inwestować niewielkie sumy

Minimalne oprocentowanie nie tylko rachunków, ale też lokat bankowych, sprawia, że coraz więcej osób szuka sposobów na inwestowanie. Co ważne, pytanie, jak pomnożyć pieniądze, stawiają sobie coraz chętniej osoby, które trudno nazwać krezusami. W co warto inwestować małe kwoty, by móc podreperować rodzinny budżet czy uzbierać na gadżet czy dołożyć do wymarzanych wakacji?

Jak zabrać się do inwestowania

Najważniejszy jest pierwszy krok, czyli decyzja o regularnym oszczędzaniu i inwestowaniu. Przeskok między oszczędzaniem a inwestowaniem jest całkiem łatwy. Trzeba tylko się przełamać, pamiętając o tym, że posiadanie oszczędności oznacza niezależność. Nawet niewielkich kwot. Podobnie jak w przypadku oszczędzania, także przy inwestowaniu najważniejsze jest wykonanie planu zarówno krótkofalowego, jak i w dłuższej perspektywie.

Trzeba więc należy zanalizować codzienne i okazjonalne wydatki, w tym na żywność, drobne przyjemności (także słabostki i nałogi), by określić realne kwoty, jakie można przeznaczyć na inwestycje. Szacuje się, że nawet 10% wydatków w domowym budżecie jest całkowicie zbędna – pole do popisu jest całkiem spore, zważywszy na długofalowość inwestowania.

Kiedy najważniejsze jest bezpieczeństwo

W co warto inwestować pieniądze, aby na pewno nie stracić O ile jeszcze kilka lat temu dobrą odpowiedzią na to pytanie były lokaty bankowe, to dziś lepiej poszukać alternatyw. Bezpieczne inwestowanie małych kwot to przede wszystkim obligacje emitowane przez skarb państwa. Wysokość oprocentowania jest tym wyższa, im dłuższy okres. Stąd mając zabezpieczony kapitał, choćby regularny i pewny dochód, dobrze jest rozważyć zakup obligacji skarbowych co najmniej 4-letnich.

W przypadku ewentualnych kłopotów ze spięciem domowego budżetu można je sprzedać na wolnym rynku. Osobom zainteresowanym obligacjami skarbu państwa warto przypomnieć, że ich wysokość jest skorelowana z inflacją, a tym samym ze stopami procentowymi. Niestety emitent nie przewidział ulg podatkowych dla zysku z obligacji, co sprawia, że nie są aż tak atrakcyjne, jak mogłoby się wydawać (ale to samo dotyczy innych form pomnażania kapitału).

Nieco bardziej ryzykowną alternatywą dla obligacji skarbowych są ich odpowiedniki emitowane przez firmy. Obecnie na powodzeniu zyskują papiery wartościowe emitowane przez największe światowe firmy – z pewnością zyski będzie niższy niż od wielu startupów, ale też ryzyko ograniczone jest do minimum.

Gold jak złoto

Inwestowanie małych sum pieniędzy w szlachetne kruszce, a zwłaszcza w złoto, to strategia polecana osobom, które działają długofalowo. Podobnie jak indeksy największych parkietów w perspektywie dziesięciu i więcej lat inwestor ma pewność zysku przewyższającego ten z obligacji czy lokat. Nawet ogólnoświatowe kryzysy nie powinny negatywnie wpłynąć na zapotrzebowanie, i tym samym na cenę złota.

Jako produkty typowo inwestycyjne na rynku można znaleźć i monety, i sztabki złota, wykonane z kruszcu o najwyższej próbie. Niewielki dodatek innych metali nie jest wadą, szczególnie że ma za zadanie ochronę złota przed niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych. Mimo że lepszą na rynku złota lepszą cenę można uzyskać, spieniężając większą sztabkę niż dwie czy cztery mniejsze, to spora część inwestorów decyduje się na zakup kilku sztabek.

Inwestowanie w fizyczne złoto (nie w giełdowe kursy) ma sens przy długofalowej perspektywie oraz przy zachowaniu systematyczności. Są dwie drogi – pierwsza to regularny (np. comiesięczny) zakup złota za określoną sumę; druga to regularne nabywanie tej samej ilości kruszcu. Oczywiście z biegiem czasu można zwiększyć i sumę, i ilość skupowanego złota. Sporadyczne odstępstwa nie powinny przerażać. Ważne, żeby unikać sytuacji, kiedy odstępstwo od zakupu kolejnych monet czy sztabek, staje się regułą.

Waluty

Kolejną możliwością wartą uwagi przez osoby dysponujące niewielkim kapitałem są waluty. Te największe, jak dolar amerykański, fund szterling czy euro, mają stabilne kursy. Jednak waluty to ryzyko wynikające nie tylko z realnej koniunktury danej gospodarki, ale też z decyzji władz danego kraju czy grupy krajów – coś o tym mogą powiedzieć osoby, które swego czasu zaciągnęły niesławne kredyty we frankach szwajcarskich.

Specyfiką lokalnych rynków walut są różnice kursowe na tyle duże, że w tym samym dniu można kupić i sprzedać funty czy euro i na tym zarobić, nawet mając na uwadze prowizje kantorów. Niezłym rozwiązaniem może być znajomość lokalnego rynku kantorów – te najlepsze oferują niskie spready, czyli różnice między sprzedażą a kupnem. Ale bieganie z gotówką od kantoru do kantoru to niewygoda, do tego ryzyko, że kurs w ciągu kilku godzin zmieni się na tyle, że trudno będzie uzyskać jakikolwiek profit. Czasem zdarza się, że dziennie można zyskać do 0,5%. To sporo, ale też inwestując w waluty, najlepiej rozważyć długi okres. Oczywiście, kiedy dany pieniądz wzrośnie o kilka procent w ciągu tygodnia, warto rozważyć jego sprzedaż i zysk zainwestować w coś innego (może w inną walutę).

Fundusze inwestycyjne i fundusze inwestycyjne indeksowe

Interesującym sposobem na pomnożenie kapitału jest inwestowanie w fundusze inwestycyjne. W czasach coraz powszechnej informatyzacji usług bankowych bez trudu można kupować i sprzedawać emitowane najczęściej przez banki produkty właściwie z dowolnego miejsca. Istotne znaczenie dla mniejszych inwestorów ma również zróżnicowanie oferty. Można więc przebierać między funduszami o niewielkim ryzyku (i tym samym mniejszym potencjalnym zysku), funduszami średniego ryzyka i funduszami agresywnymi. Ogromnym plusem inwestowania w ten sposób jest rozłożenie ryzyka na papiery wartościowe emitowane przez wiele podmiotów. Stąd zapaść jednej firmy czy branży przy jednoczesnej koniunkturze innej oznacza minimalizację straty.

Tańszym sposobem, między innymi wynikającym z braku konieczności korzystania z usług analityków finansowych, jest inwestowanie w fundusze indeksowe. Tutaj można wybrać średnią rynkową wszystkich akcji na danej giełdzie papierów wartościowych (cały indeks) lub wybrać jeden z pomniejszych (np. WIG20 czy MWIG80).

Czy warto inwestować małe kwoty w kryptowaluty?

Medialne doniesienia ostatnich lat pełne są historii o osobach, które dorobiły się fortun, inwestując w kryptowaluty. Jako pierwszą kryptowalutę uznaje się bitcoina, zachęcającego inwestorów dużymi skokami wartości.

Szukającym sposobu na pomnażanie niewielkiego kapitału, warto przybliżyć, czym są kryptowaluty i skąd wynika ich popularność. Pełna nazwa to waluta kryptograficzna, czyli waluta wirtualna. Bitcoiny i kolejne odpowiedniki dzięki temu, że nie są powiązane z działaniami rządów poszczególnych państw czy ogólnoświatowych koniunktur, całkowicie podlegają mechanizmom wolnego rynku.

Kursy istniejących wyłącznie w przestrzeni wirtualnych środków pieniężnych są zależne tylko od popularności. Powstała swoista moda na kryptowaluty, co jest i kuszące, i ryzykowne. Brak nadzoru finansowego ze strony tradycyjnych instytucji finansowych nad kryptowalutami oznacza ogromne wahania kursowe. Możliwy jest zarówno efekt lawiny, jak również ogromnych wzrostów. W teorii na kurs kryptowalut, które można wymieniać na tradycyjne, wynika wyłącznie z popytu i podaży.

Kryptowaluty swą popularność zyskały dzięki kilku cechom. Poza wymienioną wcześniej na uwagę zasługuje brak możliwości zablokowania konta – sprzyja to rozwojowi czarnej i szarej strefy. Drugą cechą, dla wielu zaletą, jest brak możliwości zajęcia komorniczego konta kryptowalutowego. Wolność gospodarcza, której poniekąd kryptowaluty są wyznacznikiem, zaczęła przypominać kapitalizm z XIX wieku. Dziki, wolny, kuszący i dający wiele możliwości. Zarazem ryzykowny i czasem nieetyczny.

Do inwestowania w kryptowaluty zachęcają przede wszystkim potencjalne wysokie zyski. Efektowne pikowanie kursów kusi i dużych inwestorów, i małych graczy. Inwestowanie małych sum pieniędzy w bitcoiny między innymi dzięki wirtualności bywa traktowane jako swoista gra komputerowa. To wciągające, przed czym ostrzegają sceptycy. Ryzykowna jest też nakręcająca się i stale rosnąca bańka spekulacyjna – chociaż trudno przewidzieć kres, to istnieje ryzyko, że w chwili spadku zainteresowania kursy będą spadać do niskiego, nawet śmieciowego poziomu.

Inwestowanie małych kwot na rynku forex

Osoba mająca żyłkę do ryzyka i zarazem stosunkowo niewielki kapitał początkowy może też spróbować z forex. Pod tą nazwą kryje się międzynarodowy rynek wymiany walut – na mim wymienia się waluty po określonej cenie. Możliwość wymiany niemal każdego środka płatniczego z całego globu przekłada się na ogromną liczbę dziennych transakcji i obrotów. Szacuje się, że obecnie te ostatnie sięgają 5 bilionów dolarów na dobę. Brak oczywistego powiązania z tradycyjnymi środkami inwestycyjnymi, jak akcje czy obligacje, sprawia, że rynek forex opiera się głównie na spekulacjach. Popularność jakiejś waluty kosztem innej może być irracjonalna – nasuwa się więc podobieństwo do kryptowalut.

Mimo podobieństwa do kryptowalut forex operuje realnymi pieniędzmi. Nadal wirtualnymi, ale związanymi z gospodarkami państw, które wyemitowały pieniądze. Gra (spekulacja) na rynku forex nie jest związana z daną przestrzenią. Traderzy forex działają poza tradycyjną giełdą papierów wartościowych – pozagiełdowy rynek opiera się na pośrednictwie sieci komputerowych, łączących poszczególnych uczestników.

Niski próg wejścia oraz możliwość samodzielnego kupowania i sprzedawania walut sprawia, że platformy forex z każdym rokiem zyskują na popularności. A czy są polecanym rozwiązaniem dla mniejszych inwestorów? Oczywiście, ale pod warunkiem, że gracz jest gotów ponosić ryzyko, które wynika nie tyle ze znajomości lub braku znajomości trendów i tradycyjnych rynków finansowych, lecz przypomina ruletkę. Potencjalny szybki zysk idący w parze z postępem technologicznym sprawiają, że forex rozwija się niezwykle dynamicznie. I rozwijać się będzie nadal.

Narzędzia do monitorowania inwestycji

Czasy, kiedy inwestorzy indywidualni przy obliczaniu opłacalności posiłkowali się kalkulatorem, bezpowrotnie minęły. Podstawowym narzędziem wydają się być arkusze kalkulacyjne – pochodzący od Microsoftu Excel oraz jego niekomercyjne odpowiedniki. Ale też wraz z coraz większą popularnością internetu mobilnego oraz średnim spadkiem wieku osób, które szukają sposobów na pomnożenie kapitału, na znaczeniu zyskują aplikacje. Tak jak i przy innych programach, można znaleźć i darmowe, i płatne.

Najważniejsze funkcje, jakie powinna zawierać aplikacja stworzona z myślą o drobnych inwestorach, winna zawierać wszystkie informacje dotyczące portfela inwestorskiego. Pomocne będą nie tylko suche dane, ale też wykresy liniowe i świecowe.

Trudny wybór

Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, w co inwestować małe kwoty. W co warto inwestować pieniądze odkładane z comiesięcznej pensji. Strategia inwestycyjna opiera się bowiem nie tylko na potencjalnym zysku, ale też na osobie inwestora. Im właściciel środków jest bardziej skłonny do ryzyka, tym chętniej będzie wybierać forex czy kryptowaluty. Niezłym rozwiązaniem, nie tylko dla ryzykantów, są inwestycje w startupy oraz działalność crowfundingowa, czyli finansowanie społecznościowe.

Jak najlepiej inwestować małe kwoty? Indywidualne cechy osobowościowe to nie wszystko. Nawet osoby skłonne do ryzykownych zachowań na rynku finansowym powinny pamiętać o zasadzie, żeby nie przeznaczać całego kapitału w jeden walor. Ryzykanci więc niech nie skupiają się tylko na forex czy kryptowalutach, zaś rozważni nie powinni kurczowo trzymać się złotych sztabek czy obligacji. Na rynku inwestycyjnym pewne pytania i odpowiedzi są takie same niezależnie od kwot wejścia.

Osobną grupą są ci, którzy rynek finansowy traktują jak swoistą grę komputerową. Mogą też przeznaczając określone sumy na zakup papierów wartościowych traktować to jako naukę. Jako inwestycję mającą na celu poznanie giełdy papierów wartościowych, co przełoży się na zyski w przyszłość. Kiedy już drobny gracz zmieni się w poważnego inwestora. Pytanie, w co można inwestować, nadal będzie aktualne.